Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Spokojna niedziela na wsi?

Obraz
Kto chociaż raz nie marzył o miłym odpoczynku na wsi? Otóż to. Zdarza się to nie tylko miłośnikom arkadyjskich krajobrazów, ale także (jeśli nie przede wszystkim) ludziom zapracowanym. Takim właśnie jest bohater kolejnego kryminału Agathy Christie, ostatniego znajdującego się w skromnych zasobach biblioteki szkolnej. Agatha Christie, Niedziela na wsi (tyt.org.: The Hollow) John Christow jest doktorem bogatych dam, starszych i nie tylko, który romansuje z pewną rzeźbiarką. Ma oddaną, wierną i usługującą mu żonę i dwójkę dzieci. Mimo wszystko John Christow nie jest szczęśliwy - dom go irytuje, kochanka nie zapewnia pełni szczęścia i zapomnienia od szarej codzienności, od problemów z pacjentami i wiecznie potakującej żony. John Christow doszedł do takiego punktu w swoim życiu, że tylko "męska" decyzja może położyć kres irytacji, nieszczęściu, które stanowi dla niego udrękę. Weekend poza domem, na wsi u bogatych przyjaciół, powinien przynieść wyczekiwaną ulgę, tym bar

ABC morderstwa

Obraz
Wydana w 1936 roku powieść zatytułowana "A.B.C." różni się od tych utworów, które do tej pory były omawiane na blogu. Szarym komórkom Herculesa Poirota zostało rzucone nie lada wyzwanie (jak zawsze zresztą). Tym razem akcja powieści wcale nie jest pokrętna... Zatem jaka jest? Agatha Christie, A.B.C. "A.B.C." zostało wydane później niż "Karty na stół", ale w obu tych powieściach autorka nawiązuje do tematyki powieści kryminalnych, powieści detektywistycznych. W omawianej tu i teraz Christie rozprawia na temat nowszych metod szukania sprawcy w opozycji do starych, opierających się tylko na dowodach. Tymczasem Hercules Poirot szuka charakteru, a dowody... zawsze się znajdzie. Jest to, poniekąd, powieść autotematyczna, w której autorka stara się dać wskazówki, właśnie takie ABC tworzenia portretu psychologicznego zbrodniarza, ABC śledztwa na miarę Poirota - mistrza dedukcji. Poirotowi zostało rzucone wyzwanie. Słynny belgijski detektyw otrzymuje a

I nie było już nikogo... nawet Poirota

Obraz
Czy potraficie wyobrazić sobie powieść Agathy Christie bez detektywa Poirota? Bez jego osobliwych pytań, wybuchów przemądrzalstwa i arcypopisowej mowy zakończeniowej i wyjaśniającej zbrodnię? Ja też nie... a mimo to Agatha Christie popełniła powieść, w której zagadka... no właśnie... wyjaśnia się post factum. Agatha Christie, I nie było już nikogo albo Dziesięciu małych Murzynków Powieść została napisana w 1939 roku, kiedy autorka "detektywek" była już dość znana, jak i Herkules Poirot. Mimo wszystko angielska pisarka postanowiła zrezygnować z pedantycznego i zmanieryzowanego Belga na rzecz zupełnie nietypowej sprawy. Naprawdę nietypowej i zaskakującej. Tego samego dnia zjeżdżają się goście w liczbie 8 do domku na wyspie należącego do niejakiego pana U.N.Owena. Tak poznajemy ośmiu bohaterów: sześciu mężczyzn i dwie kobiety. Każde z nich otrzymuje list od tajemniczego nadawcy, którego adresaci się trochę domyślają, ale nie są zbyt pewni. Na wyspie orientują się,
Obraz
  „ Ja - stwierdził Poirot - zawsze mam rację. Jest to tak niezmienne, że aż mnie zaskakuje. Ale teraz wygląda na to, że się mylę. To mnie niepokoi .” Agata Christie, Karty na stół Fabuła jest osnuta wokół nietypowego wieczoru u nietypowego, choć groteskowego, człowieka o nazwisku Shaitana - stylizującego się na Mefistofelesa, kolekcjonera arcyzbrodniarzy, których morderczy fach nie został wykryty. Ekscentryk zaprasza na swoją wytworną kolację czterech autorów „zbrodni doskonałych” oraz cztery osoby zajmujące się zbrodnią: dwóch przedstawicieli prawa, prywatny detektyw i pisarka, twórczyni wielu poczytnych powieści detektywistycznych. Po kolacji goście udają się na brydża. Aby było śmieszniej, „przestępcy” grają razem, „policjanci” grają też razem, ale w osobnym pokoju. Jak łatwo się domyślić - ginie pomysłodawca gospodarz. Jest czterech potencjalnych morderców i cztery „psy węszące zbrodnię”. Przesłuchania czas zacząć… „Karty na stół” są dobrym przykładem dedukcji opart

Czy było warto ciągnąć tę historię dalej? Harry 19 lat później

Obraz
W dzisiejszym poście, zadusznym, znajdą się przemyślenia, a głównie wspomnienia, o przecudownej serii przygód małego czarodziejskiego okularnika - Harry'ego Pottera. J. K. Rowling, Harry Potter i Przeklęte Dziecko Nie wiem, jakie są zdania innych potteromianiaków na temat ostatniej już części przygód ulubieńca młodzieży  i dorosłych na całym świecie, mnie ta część nie przekonuje... Po wspaniale napisanych siedmiu częściach - barwnym i wartkim językiem, wciągającym w świat magii i czarodziejstwa, urzekającym portretowaniem miejsc, osób i nastrojów, a także nie płytką psychologią bohaterów, ósma część Harry'ego wydaje się jakże... uboga. To chyba dobre słowo? Rowling przyzwyczaiła czytelników do akcji, ale otulonej w narrację, która nie jest ani banalna ani denna, lecz jest tym składnikiem, powodującym ból oczu i pleców, ponieważ nikt normalny nie chce przerwać czytania. Nie oszukujmy się - powodzenie książki zależy od sposobu narracji, choćbym nie wiem jakie h