Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

Refleksje końca roku szkolnego

Niech nie niepokoją cię cierpienia twe i błędy wszędy są drogi proste lecz i manowce są wszędy Tak mniej więcej zaczyna się wiersz Leopolda Staffa pt. "Odys". Dlaczego go przywołuję? Odpowiedź jest jedna - dzisiaj odbyło się uroczyste zakończenie roku szkolnego. Dzisiaj odbywa się uroczyste rozpoczęcie wakacji! Dla jednych będzie to rytualne palenie zeszytów - podręczniki zostały "ocalone" przez rządowe "pomysły"; dla drugich będzie to świętowanie sukcesów, radość z powziętego wysiłku poprawienia świadectwa i doczekania się czerwonego paska; dla pozostałych - przełknięcie porażki, bo przecież zawsze mogło być lepiej... gdyby mniej myślało się o tym, jak wywinąć się z nauki na sprawdzian czy kartkówkę. Błażej Paskal powiedział kiedyś takie oto słowa: "Ludzie chcą wiedzieć wszystko, ale do nauki się nikt nie garnie" . Nieco inna myśl jest w przytoczonym fragmencie - bardziej usprawiedliwiająca: błędów nie unikniemy, ale najważniejsze jest to,

Lecieć w stronę słońca. Kierunek: Grecja

Obraz
Czytając "Podróż do Ziemi Świętej" Juliusza Słowackiego, myślałam o tym, żeby to właśnie ten utwór stał się "bohaterem" kolejnego postu. Ale nie... nie będzie. Tematem będzie coś lżejszego i bliższego każdemu z nas. Wolność i Marzenia. Albo Wolność Marzeń. Albo Marzenia o Wolności. Po prostu mit o Dedalu i Ikarze. na podstawie "Mitologii" Jana Parandowskiego Zatem... od początku. Choć do wypadku doszło na morzu, to "lotnicy" wyruszyli z wyspy Krety. Dziś jest to miejsce destynacji wielu turystów, przepięknie położone, otoczone lazurem i pełne urokliwych zakątków. Czy współcześnie na Krecie " wciąż o Ikarach głoszą "? Ojcem Ikara był oczywiście Dedal - Ateńczyk. Słynął z niebywałego talentu architektonicznego, jak i wielu innych związanych z tworzeniem. Ludzie zamawiali u niego rzeźby, posągi, które wydawały się jak żywe. Tak potrafił tchnąć życie w kamień i drzewo. Jednak do historii przeszedł jako architekt labiryntu, skrywają

Dokąd na wakacje? Może... w stronę stepów akermańskich.

Obraz
Jeśli podróżowanie po tych samych kurortach już nie wystarcza, a przeglądanie kolejnych katalogów pokazujących te same zdjęcia plaż i mórz już nudzi, to czas (najwyższy!), by poszukać inspiracji dla wakacyjnej podróży w... poezji! Otóż każda książka - cienka czy gruba, dobra czy kiepska - zabiera czytelnika w podróż po odległych morzach i lądach. Tak samo jest z krajobrazem malowanym słowem, ukazującym liryczną stronę widoków. Czasem zachwyt nad pięknem panoram przysłania to, co najważniejsze, a poezja, wykorzystując swój liryczny arsenał, potrafi subtelnie zwrócić uwagę na hierarchię wartości w chaosie, skłonić do refleksji... Zaczynamy podróż. Kierunek: stepy akermańskie i Krym. Adam Mickiewicz, Sonety krymskie Jak poeta przedstawia stepy, góry i miasta położone na Krymie? "Katalog turystyczny" Mickiewicza, a trzeba dodać że poeta opuszczał Litwę ze świadomością braku powrotu do ukochanej ojczyzny - przyda się ta informacja do interpretacji sonetów - zaczyna się mal

Anegdotki z życia dziecięcego znanych Polaków

Każdy wielki człowiek, ba, żywy pomnik i pośmiertny, był przecież dzieckiem. Słodkim maluchem, wiercipiętkiem, niesfornym brzdącem lub rachityczną dzieciną, nad którą trzęsła się mamusia i nianie. Gdzieś te informacje - kto jakie miał dzieciństwo - ulatują na wskutek większych zainteresowań młodością (czyt. płomiennymi romansami itd.). A szkoda... szkoda... bo czym skorupka za młodu... W tym poście, z życzeniami dla Wszystkich Dzieci w ich Dniu: inspiracji, wyobraźni, twórczości i niekończącej się ciekawości świata, przedstawię parę anegdotek z dzieciństwa najbardziej znanych Polaków. Zacznę od najstarszego, o którym mi wiadomo - Adam Mickiewicz Do dziś trwają spory, czy urodził się w Zaosiu czy w drodze do Nowogródka... nieważne. Grunt, że wszystkie wersje zawierają tę oto treść: narodzinom Adama Mickiewicza towarzyszyła książka! Czy to były "Bajki" Krasickiego czy opasłe tomiszcze prawa, nie ma żadnego znaczenia... Adamowi książki towarzyszyły już przez całe życie.