Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Inspirująca książka o książkach i książkofilach!

Obraz
Nareszcie! Już myślałam, że „seria rozczarowań” się nie skończy. Całkiem przypadkiem zamówiłam tę książkę do szkolnej biblioteki i wiecie co... książka jest niezwykle wciągająca, intrygująca, „zwrotna” i... bardzo, ale to bardzo inspirująca. O jakiej książce mowa? Księdze szyfrów, zagadek, przeprowadzek i dużej dawki wiedzy o książkach. Mniam! Jennifer Chambliss Bertman, Pożeracze książek Jak już wspomniałam książka jest genialna! Jej geniusz polega głównie na pomyśle fabularnym. Wyobraźcie sobie taki geotag z książkami w roli głównej. Autorka w swojej powieści powołała do życia łowców książek, którzy oprócz chowania i znajdowania książek (a także kłusowania!), zajmują się zagadkami. To nie jest problem schować książkę, ale i tu pomysłowość autorki może was zaskoczyć (!), problem brzmi: jaką wymyślić wskazówkę, która nie będzie łatwa, ani za trudna. Najlepiej taka, która po fakcie okaże się z serii tych: „No tak, to było oczywiste!”. Zatem wciągając się w fabułę i pos

Dzisiaj jest Dzień Języka Ojczystego!

Dla wielu zmora, dla innych wyzwanie - nasz język ojczysty potrafi rozemocjonować! Trudna gramatyka, naszpikowana wyjątkami, językołomna fonatyka, ortografia oparta na zasadach, lecz częściej na wyrazach do zapamiętania czyni nasz język polski jednym z najtrudniejszych języków świata. Tak twierdzą ci, którzy z własnej inicjatywy lub z musu uczą się pisać, mówić i czytać po polsku. A my? Mamy te umiejętności, że tak powiem - od dziecka. A nie zawsze z nich korzystamy . Dlatego dziś chciałabym polecić Wam książkę autorstwa Profesora Przecinka, pt. "Ortografia i gramatyka na wesoło", abyście się doszkolili lub doszkalali innych. Witold Gawdzik, Ortografia i gramatyka na wesoło Książka, choć jest bardzo stara, w przystępny, zabawny i pomysłowy sposób prowadzi po meandrach naszej mowy ojczystej. W dowcipnych wierszowanych dyktandach i ćwiczeniach gramatycznych doskonali umiejętności z zakresu pisania, myślenia, rozwija leksykę, stylistykę i pomaga - co najważniejsze

Wielkie rozczarowanie

Obraz
Czy książka, na okładce której znajdują się aż dwie nagrody literackie i dwie nominacje, może być kiepska? Tak, nie powinna, ale może być kiepska. A raczej okazała się fatalna. Brak mi słów... Czuję straszny zawód. Katherin Rundell, Dachołazy Powieść dla dzieci autorstwa Katherine Rundell jest pełna nieścisłości. Nie można jej odmówić pomysłowości, ale wykończenie pomysłu woła o pomstę do nieba. To tak jak rysunek dziecka, który jest daleki od zamysłu. Po kolei. Fabuła skonstruowana jest na zasadzie poszukiwania zaginionej matki dziewczynki imieniem Sophie. Sophie jest dzieckiem wyłowionym przez Charlesa Maxima, ekscentryka intelektualistę, który jako nieliczny przeżył katastrofę Queen Mary. Jedyny ślad po jej prawdziwej tożsamości to futerał na wiolonczelę. Jak przystało na ekscentryka Charles wychowywał Sophie w sposób, który zdecydowanie nie przypadł do gustu opiece społecznej aż w końcu zdecydowano odebrać dorastającą panienkę samotnemu podstarzałemu mężczyźnie. R

Początek końca, czyli wszystkiego

Obraz
Zdarza Wam się przeczytać książkę, zachwycać się nią, ale kiedy dochodzicie do rozwiązania akcji, czujecie się rozczarowani? Pytacie się: „ale o co chodzi”? Och... mnie się to przytrafiło dwa razy z rzędu. Aż boję się otworzyć kolejną książkę, rzekomy bestseller, ale jeśli okaże się taka jak Te Dwie, wrócę do klasyki. Book mi świadkiem. Robyn Schneider, Początek wszystkiego Historia tej powieści dla młodzieży osnuta jest wokół Ezry Faulknera, chłopaka, który na wskutek wypadku, został zdegradowany z bożyszcza na „trędowatego”. Ezra błyszczał w szkolnym kółku tenisowym, siedział przy najlepszych stolikach, siedziały mu na kolanach największe „laski” i każdy mu zazdrościł bycia w centrum uwagi całej szkoły. Był po prostu cool. Po wypadku samochodowym Ezra stracił władzę w nadgarstku i kolanie, więc jego kariera tenisisty została już na zawsze przekreślona. Stracił nie tylko szansę gry na korcie, ale także przyjaciół, których stać było tylko na jeden gest – byle jaką kartkę z

Dobra powieść z dreszczykiem

Obraz
O tej książce dowiedziałam się z portalu lubimycztac.pl. Nie jestem za bardzo przekonana do polskiej literatury, która cały czas wydaje mi się wielką zrzyną z zagranicy i nie zawsze w dobrym stylu. Jednak ostatnio wpadają mi w ręce – a to za sprawą uczniów, a to za sprawą recenzji innych bibliofilów – ciekawe polskie książki dla młodzieży i nie tylko. Paulina Hendel, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, i wreszcie ona – Ałbena Grabowska. Ałbena Grabowska, Ostatnia chowa klucz Książka opowiada historię nastolatek żyjących w jednym z małych i szarych miasteczek pod Warszawą. W tak małym środowisku pojawia się jednak pełna gama nietuzinkowych postaci. Odstawiając na bok sfrustrowane, przewrażliwione i rozhisteryzowane nastolatki, które obgadują siebie nawzajem, obgryzają paznokcie z nerwów albo użalają się nad sobą i marzą o najprzystojniejszym chłopaku w szkole, autorka stawia przed oczyma czytelnika postaci wyjęte z miasteczka Twin Peaks. Są to Nosiciele, rodzina Adamsów, Czar