Przejdź do głównej zawartości

Książki z dreszczykiem... Stefan Darda "Dom na Wyrębach"

Może to falstart - pisanie o halloweenowych książkach pod koniec października, w dodatku znajdujących się na półkach szkolnej biblioteki, ale... na dobrą literaturę nigdy nie jest za wcześnie. Nawet jeśli wyostrza się po niej wzrok i słuch...  zwłaszcza, gdy jest ciemno...

A gdy jest już ciemno, wyobraźnia, podsycana przez dobrą powieść grozy, lubi płatać figle. Dlatego dzisiaj będzie o książce Stefana Dardy pt. "Dom na Wyrębach". Publikacja z 2008 roku na pewno zapadnie na długo w pamięci, i ci o mocnych nerwach, być może jeszcze po nią sięgną. Pozostali... lepiej niech nie psują sobie efektu, czytając tę książkę w południe, albo też po południu...

Powieść zaczyna się niewinnie - mężczyzna w średnim wieku, naukowiec wykładający prawo na uniwersytecie, rozstaje się z żoną i dotychczasowym, wrocławskim życiem. Zaszywa się w głuszy, niedaleko Lublina. Domek z drewna, przytulny kominek, dookoła las i przyroda nieskażona działalnością człowieka. Brzmi jak idylla. Tylko sąsiad jest jakiś milczący, a jego postać owiana legendą... kryminalną. Czy nie jest to powód do rzucenia planów zamieszkania w Wyrębach? 

Bohatera kusi jednak na nowo odzyskana pasja obserwatora przyrody, zwłaszcza życia ptaków. Jednak oprócz klangoru żurawi, który tak bardzo cieszył bohatera powieści, słyszalny jest inny ptasi odgłos - pohukiwanie puszczyka. Pojawia się on tylko w nocy, zbliża się w stronę domu, a wraz z nim pojawia się tajemnicza postać kobiety w bieli. Czemu wraz z jego pohukiwaniem pojawiają się dreszcze i gęsia skórka? Dlaczego u sąsiada wciąż palą się świece? Kim jest kobieta? I wreszcie jaką tajemnicę skrywają mieszkańcy Kostrzewa?

Autor doskonale stopniuje napięcie, od początku nie pozostawia czytelnikowi wątpliwości, kto lub co jest na pierwszym planie. Pozwala od czasu do czasu odpocząć od strachu, koi nerwy opisami przyrody, zwykłych stosunków przyjacielskich czy codziennością pracy na uniwersytecie. Jednak gdy powraca puszczyk, powraca również ochota schowania się pod kołdrę. 

Darda wplata umiejętni wierzenia ludowe. Paradoksalnie bohater - naukowiec, szuka racjonalnego wytłumaczenia wydarzeń z Wyrębów, niestety, na nic się one zdają, gdy głos puszczyka dobiega spod parapetu. Pozostają tylko, a może AŻ, gusła, które jednak wiążą się z niebezpiecznymi zabiegami. Na co stać desperata, chcącego tylko spokoju, a przede wszystkim normalnego życia, życia bez strachu? Dowie się ten, kto sięgnie po książkę Dardy "Dom na Wyrębach".


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sienkiewicz - celebryta i pięć razy Maria

Henryk Sienkiewicz zawsze podobał się kobietom i on wybierał te szczególnie piękne i urocze. Pierwszą była Maria Keller, z którą już prawie miał się ożenić, gdyby nie zbytnia szczerość w listach. Niepotrzebnie Sienkiewicz użalał się bogatej narzeczonej, że skąpi sobie w uzdrowisku w Ostendzie. Rodzice Kellerówny obawiali się, że przyszły zięć - bez porządnego fachu - nie zdoła utrzymać córki. Więc dostał pierwszego kosza. Po powrocie z Ameryki Sienkiewicz nie umiał usiedzieć na miejscu. Warszawa mu obrzydła, a ponieważ końskim zdrowiem też się nie cieszył, miał usprawiedliwienie. We Włoszech - druga ojczyzna - spotkał rodzinę Szetkiewiczów z córką Marią. Podchody trwały około roku. Obawy rodziców te same - brak stałej posady, brak pieniędzy. Pomocni okazali się przyjaciele, zwłaszcza Godlewscy, którzy „wychodzili” Sienkiewiczowi piękną i uroczą żonę. Małżonkowie uzupełniali się idealnie, rozumieli się wspaniale. Marynia, która też przejawiała talenty literackie, była surow...

Pomysł na kreatywne lekcje biblioteczne

Czołem! Dzisiaj nie będzie czystej recenzji książki. Będzie pomysł na zajęcia biblioteczne. Kilka lat temu dowiedziałam się od uczniów o pierwszym (?) polskim gamebooku. Zaczęłam szperać w internetach co to jest gamebook - sprawa okazała się banalnie prosta. Gamebook to rodzaj książki, który pozwala czytelnikowi utożsamić się z bohaterem i kierować akcją. Każdy paragraf daje kilka alternatyw. Co daje to uczniowi? Uczy się dokonywać wyborów, analizując sytuację. Ostatnio na zastępstwach zapoznaję uczniów z historią Janka, małego powstańca. Gamebook autorstwa Macieja Słomczyńskiego i Beniamina Muszyńskiego odznacza się zawrotną akcją i dość trudnymi wyborami - pozostać człowiekiem czy służba "żołnierska"? Uczniowie wczuli się w postać młodego Zawiszaka i udało im się tak pokierować jego losami - żywo przy tym dyskutując - że doszedł do finału żywy, choć nieco poobijany. Sami byli zaskoczeni, jak bardzo dali się "wkręcić" w powstańcze klimaty. Mieli tylko jedn...

Siostrzana miłość w baśniowej scenerii i legendarnym czasie

Juliusz Słowacki, Balladyna Jak zachęcić uczniów do czytania tekstów kompletnie im obcych? Zwłaszcza tak zawiłych jak "Balladyna" Słowackiego... Sprawa wydaje się z góry przegrana, ale... "Balladyna" jest dobrym przykładem literatury fantastycznej (tak jest!), a także dotyczy problemu siostrzanej miłości/zazdrości. Ta uczennica, która ma siostrę, "Balladynę" powinna dobrze zrozumieć. Utwór ten napisał Juliusz Słowacki, autor dość trudnych liryków, poematów, dramatów. Trudność ta polega głównie na zawiłym języku naszpikowanym metaforami, symbolami, dowcipem, który w obecnych czasach nie musi być koniecznie zrozumiały. Niemniej, "Balladynę" - jeśli przerobi się ją na współczesny grunt - zaczyna się doceniać, zwłaszcza za wykreowanie głównej bohaterki, nie do końca typowego szwarccharakteru. Od czego zacząć? Słowacki, swoją wielką tragedię, stanowiącą część kronik historycznych Polski, umieszcza w odległych czasach. Tropem jest obecno...