O "Kosogłosie" słów kilka... Recenzja Elizy z III c

Suzanne Collins, Kosogłos

"Kosogłos" jest trzecią częścią bestellerowej trylogii "Igrzyska śmierci". Autorką jest amerykańska pisarka Suzanne Coliinas. Głównymi bohaterami są m.in. nastoletnia Katniss Everdeen, Peeta Mellark i Gayle Hawthorne. Cała seria została zekranizowana przez wytwórnię Lionsgate.

Akcja książki rozgrywa się w nieokreślonej przyszłości w totalitarnym państwie Panem, w którym co roku organizowane były Głodowe Igrzyska. W poprzednich tomach można poznać historię Katniss i Peety, którzy zostali wybrani na trybutów. Nastoletnia dziewczyna przedstawia świat ze swojej perspektywy. Można przeżywać razem z nią wszystkie chwile oraz obserwować jak dojrzewa do podjęcia trudnych decyzji, ale ważnych dla całego Panem. Ostatnia część trylogii przedstawia wojnę pomiędzy Kapitolem a rebeliantami, chcącymi obalić władzę tyranów. Katniss ma stać się Kosogłosem, czyli symbolem reprezentującym walczących. Nie jest to proste zadanie, gdyż wymaga poświęcenia. Wojna to krwawy czas, podczas którego giną niewinni ludzie.
Powieść przedstawia mnóstwo wartości m.in. nastoletnią miłość oraz przywiązanie do rodziny. Katniss nie raz naraża swoich bliskich na cierpienie, lecz wie, że robi to w słusznej sprawie, by walczyć o wolny kraj. W międzyczasie sama cierpi na rozterki sercowe i musi zdecydować, z którym chłopcem spędzić życie.

"Kosogłos" pokazał również, że nie wszystkie rzeczy, które są nam wmawiane, muszą być prawdą i zawsze należy pamiętać, kto jest prawdziwym wrogiem. Książka jest bardzo interesująca i skłania do wiele refleksji. Daje wyobrażenie o tym, jak może wyglądać państwo, gdy nieodpowiednio się nim kieruje. Powieść przekonuje o słuszności twierdzenia, że każda rewolucja zaczyna się od iskry.

Komentarze

  1. Muszę dodać coś od siebie:
    ostatnia część "Igrzysk..." zrywa z konwencją narratorską, tzn. "opowiadaczem" dalej jest Katniss, ale książka nie jest już podzielona na "nic się nie dzieje" | "dzieje się wiele na arenie Głodowych Igrzysk". "Kosogłos" prezentuje przeniesienie areny na teren całego Panem, zwłaszcza Kapitolu i tu "pomysłowość" oryginalnych pułapek nie zaskakuje, w końcu twórcy mieli "dobre praktyki" przez wiele lat.
    "Kosogłos" jest książką o rewolucji. Katniss przeżywa podwójny horror, nie tylko jest wyniesiona przez buntowników do roli, której nie chce sprostać, ale przeżywa cierpienie osób bardzo ważnych w jej życiu. Dziewczyna ma w tym tomie bardziej pod górkę niż dotychczas.
    Chaos, krew, walka, śmierć goni śmierć, w to wszystko wplecione zdrady i zaskakujące zwroty akcji. Ten tom najbardziej trzyma w napięciu.
    Niestety, Suzanne Collins zabrała się za temat z góry skazany na smutne refleksje czytelnicze. Panem po łac. znaczy 'chleb', a tym samym nawiązuje do starożytnej maksymy, że ludziom potrzeba "wina, igrzysk i chleba". Przez tyle wieków nic by się nie zmieniło? I nadal się nic nie zmieni dopóki człowiek nie poskromi w sobie apetytu na władzę, dopóki żądza kierowania innymi utraci status smakołyku. Tak więc Igrzyska Głodowe, choć rozwalone przez Katniss w drobny mak, przetrwają razem z ludzkimi słabościami. Kolejny dowód na to, że powieści science-fiction kończą happy-endem z odrobinką goryczy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Drzewo kłamstw”... hit książkowy, który mógłby być również hitem filmowym

Sienkiewicz - celebryta i pięć razy Maria

Siostrzana miłość w baśniowej scenerii i legendarnym czasie