"Rozbójnicy z Kardamonu"... :/
W powiastkach filozoficznych często bohater trafiał na wyspę idealną, gdzie ludzie szanowali się nawzajem, pracowali dla wspólnego dobra, wszystkim się dzielili etc. Tak, ta wyspa najczęściej nazywała się, wprost lub w sposób zawoalowany, Utopią. Kardamon takim utopijnym miasteczkiem jest. Czy to dobrze? Czy to źle? Thorbj ø rn Egner, Rozbójnicy z Kardamonu Dość stary „szlagier” literatury dziecięcej, wydany w 1955 roku w Norwegii, w Skandynawii mógł walczyć tylko z Pippi czy Muminkami o dziecięcą sympatię. W Polsce powieść jest mniej znana. Czy ten stan warto zmieniać? Młodsze dzieci w wieku przedszkolnym mogłaby zainteresować historia rozbójników wykradających jedzenie z miasteczka, marzących o jeździe tramwajem i trzymających lwa jako postrachu przed ewentualnym aresztowaniem. Lew spisywał się w swej roli „stracha na policjanta” wyśmienicie. Co do starszych dzieci – nie wiem, czy to „łykną”... Świat Kardamonu jest niezwykle sielankowy, a jego mieszkańcy śpiew