Książka o wyobraźni nie może być banalna. Tak jak malarstwo
surrealistyczne albo abstrakcyjne, udziwnione, pełne jakiś cudactw, dziwactw i
efektu WOW. Można się jednak w takim gąszczu obiektów nienazwanych zgubić.
Stracić sens, myśl przewodnią. Może lepiej poprzestać na „ważnym” minimum, niż
maksimum „czegoś – nie wiadomo czego”.
Dorota Kassjanowicz, Cześć, wilki!
KSIĄŻKA ROKU 2014, nagroda literacka polskiej sekcji iBbY

Chłopiec marzy o normalnym
kontakcie z ojcem i matką. Nie chce słuchać powtarzających się komentarzy o
grach, o zakupach, o czasie, o kanapeczkach. Jest dzieckiem i chce innego
rodzaju atencji. Czy jest coś w tym złego, że chłopiec marzy o rowerowej wycieczce,
o frajdzie ze wspólnej przygody, jaka może zaistnieć tylko między ojcem a
synem? Świat jest nieubłagany, ale skuteczny w hamowaniu wyobraźni, bliskości,
zaufania.
Dlatego
Filip wkracza w świat wyobraźni. Dorota Kassjanowicz posłużyła się formą powieści
w powieści. Dzięki temu porusza tak wiele problemów: świat dziecka a świat
rodzica, potrzeby dziecka a potrzeby dorosłego, tworzenie, rodzina, przyjaźń,
akceptacja... Pięknie, prosto i mądrze napisana powieść powinna trafić na półki
każdego dziecka i rodzica. Młodszy czytelnik wyciągnie, naturalnie, inne
korzyści niż starszy – mam nadzieję, że poczuje w sobie zdolności do bycia
twórczym, przestanie się wstydzić własnej wyobraźni. Starszy czytelnik otrzyma
poradnik rodzica w bardzo przystępnej, aczkolwiek intrygującej i poruszającej
wersji. Książka nie jest przegadana, nie jest pogadanką dydaktyczną. Jest
pięknie, prosto i mądrze napisanym traktatem filozoficznym na temat wartości,
które kultura masowa i konsumpcjonizm chcą zabić…
Komentarze
Prześlij komentarz