Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2023

Koniec trylogii "Niezgodna" - słów kilka o "Wiernej" Veronici Roth

Obraz
W tym tomie Veronic Roth burzy wszystko to, do czego przyzwyczaiła swoich czytelników. Świat frakcji okazał się... fikcją. Żartem Wielkiego Brata, który z bezpiecznej odległości przypatruje się życiu w kłamstwie. Tylko, co jeśli ktoś tylko taką prawdę zna? I w nią gorąco wierzy? Veronica Roth, Wierna Nie mogę napisać o sobie, że jestem fanką tej trylogii, ponieważ znajduję w niej błędy, nie tylko językowe, ale też słabe punkty konstrukcyjne. Ostatnia część, chyba najbardziej w nie obfituje. Po pierwsze - zajmę się konstrukcją bohaterów. Przypomnijcie sobie, co myśleliście na początku o Tobiasie i Tris? W tym tomie narratorem jest też Tobias. Jego sposób narracji jest bliźniaczo podobny do sposobu narracji Tris. Być może autorka chciała pokazać, jak bardzo są różni na zewnątrz - on postawny, ona drobna - a jak bardzo są blisko wewnątrz. Ale z logicznego punktu widzenia ich przeżycia były inne - on widział przemoc domową, ona nie. Więc jak? Jestem zdania, że Roth totalnie zdeptała Tobias

O buntowniczce z... wyboru? - refleksje o powieści Veronici Roth "Zbuntowana"

Obraz
Drugi tom trylogii Veronici Roth czyta się również szybko, jak pierwszy. Czy jest lepszy? Gorszy? Ciekawszy? Myślę, że pod względem akcji jest na tym samym poziomie. Pod względem konstrukcji bohaterów... nieco gorzej. O tym poniżej. Veronica Roth, Zbuntowana Tom drugi trylogii zawiera w sobie kilka zwrotów akcji, coś się dzieje i jak zwykle najważniejsze będzie na końcu. Aż tak nudno nie jest. Tris, Niezgodna, dokona kilka ważnych wyborów, czasem wbrew sobie, ale przecież wiemy, że dyscyplina Altruizmu jest u niej dość silnie zakorzeniona, i wiemy też, że myśli głównie o innych niż o sobie. Przez całą fabułę Tris zmaga się ze swoimi lękami, a także wyrzutami sumienia. Będą zdrady, będą tragedie, będą opały, będą spiski... jak napisałam wcześniej, będzie się działo. Przejdę teraz do konstrukcji bohaterów, ponieważ tu jest pies pogrzebany. Tu się autorka, moim zdaniem, pogubiła. Tris jest szesnastolatką, wychowującą się wśród wartości takich jak: bezinteresowność, ofiarność, skromność, u

O miłości dystopijnie – słów kilka o „Niezgodnej”

Obraz
Dziewięć lat temu, kiedy stawiałam pierwsze kroki w zawodzie nauczyciela, moi uczniowie otrzymali zadanie – przeprowadzić lekcje, w której pokazaliby swoje zainteresowania, pasje. Jedna z uczennic zrobiła lekcję o „Niezgodnej”. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam od pełnej zapału nastolatki o książce, w której świat i rozum upadli dość nisko. Dzisiaj, świeżo po wrażeniach z lektury, wyrabiam swoje własne zdanie o tej powieści.   Veronica Roth, Niezgodna Przemyślenia podzielę na dwie części. Uczucia mam, naprawdę, mieszane. Z jednej strony fabuła jest dość ciekawa. Człowiek pogrążył się tak nisko w zapędach do władzy absolutnej, że świat stanął na krawędzi. Ludzkość stanęła przed trudnym wyborem. Na szczęście znaleźli się tacy, którzy chcieli ratować to, co ocalało. Podzielono więc tych, którzy przeżyli na pięć frakcji, a każda z nich miała swoje konkretne zadanie i dość sztywne reguły. Razem dbano o to, aby błędy już nigdy nie zostały powielone. Ciekawe, że ludzie i w nowych por

Miłość, nieśmiertelność i... szmaragd – refleksje o „Zieleni szmaragdu” Kerstin Gier

Obraz
Domęczyłam! Niestety, ale to prawda. Przyznaję, że jak jeszcze raz natknę się na książkę, w której główna bohaterka nie ma za grosz oleju w głowie, ale bez powodu wylewa oceany łez... przestanę czytać. A tak poważnie to będzie niżej. Kerstin Gier, Zieleń szmaragdu Trzeci tom Trylogii Czasu uważam za zbyteczny, ale nie ukrywam – trochę mnie zaskoczył pomysł z hrabią de Saint Germain. Wiele kwestii rozjaśniało się już po przeczytaniu pierwszej części, druga tylko je uzupełniła i postawiła kropkę nad przysłowiowym „i”. Jak dla mnie – z trzech części mogłyby powstać najwyżej dwie. W „Szmaragdzie“ dochodzi wreszcie do naprawdę długo wyczekiwanego balu. Zanim Gwendolyn i Gideon schowają wszystkie asy w rękawie, a czego by nigdy nie zrobili bez pomocy osób trzecich, poskaczą trochę w przeszłość, gdzie wyjaśnią się wcześniejsze podejrzenia. Zakończenie, nie mam tu na myśli epilogu (to jest ten przysłowiowy drugi grzybek, jeśli wiecie, co mam na myśli), trochę zaskakuje, ale zabrakło mi

Miłość, zerwanie i... szafir – refleksje o „Błękit szafiru” Kerstin Gier

Obraz
Świeżo po lekturze drugiego tomu Trylogii Czasu mogę napisać niewiele, a spodziewałam się więcej. „Błękit szafiru” rozczarowuje, o czym poniżej. Ale kto wie, czy to nie jest celowy zabieg autorki? Może wcale ten tom nie miał być dedykowany konkretnej osobie i związanej z nią tajemnicy? Kerstin Gier, Błękit szafiru W drugim tomie liczyłam na większy udział szafiru, czyli Lucy Montrose. Zanim przystąpiłam do czytania, miałam nadzieję, że chociaż część tajemnic, zwłaszcza z udziałem „złodziejów” chronografu, będzie wyjaśniona. Tymczasem autorka lwią część powieści przeznaczyła na lekcje manier, menuetów, historii, polityki, czyli na to, aby jeszcze bardziej poniżyć główną bohaterkę. Nawet Harry i Ron mieli „przebłyski”, u Gwendolyn... ciemność, niestety, widzę ciemność . Bohaterka nie robi nic, aby choć trochę zmienić swoją pozycję – lekkomyślnej, infantylnej, słodkiej idiotki, a ma przecież świetne atuty – przedsiębiorczą koleżankę, ducha i gargulca do pomocy. Ma jeszcze matkę, k

Miłość, nieporozumienie i... rubin – refleksje o „Czerwieni rubinu” Kerstin Gier

Obraz
Czytam właśnie drugą serię niemieckiej powieściopisarki – Kerstin Gier. Tym razem jest to seria przygodowa łącząca miłość i zagadki, czy kryminalne? Tego jeszcze nie jestem pewna, ale sądzę, że następne tomy wyjaśnią tę kwestię. Co myślę o pierwszej części Trylogii Czasu... Kerstin Gier, Czerwień rubinu Fabuła jest dosyć prosta. Opiera się na rodzinnych tajemnicach, rywalizacji, zadawnionych krzywdach... być może też romansach. To historia w zasadzie dwóch rodzin i powiązanych z nimi podróżami w czasie. Jedna rodzina podróżuje w celu odkrycia pilnie strzeżonego sekretu, druga pilnuje podróżników, aby misja przebiegała zgodnie z dużo wcześniej ułożonym planem. Tak pokrótce. Tymczasem szyki strażników i podróżników psuje bohaterka powieści, prawie siedemnastoletnia Gwendolyn Shepherd, która nieoczekiwanie zajmuje miejsce swojej kuzynki Charlotty, specjalnie wyszkolonej do pewnej MISJI. Misją jest zebranie krwi wszystkich podróżników, gdyż krew okazuje się kluczem do otwarcia wielki