Pana Adama dzień powszedni

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądało życie wielkich wieszczów narodowych? Albo... jaki naprawdę był poeta uważany za chlubę narodową? Napuszony? Skromny? Ekscentryk? Człowiek z sąsiedztwa? Mnie czasami nachodzą takie refleksje, nie tylko z czystej ciekawości, ale także ze względu na twórczość wielkich pisarzy - ile procent z nich, z ich życia powszedniego, jest w ich utworach. Co lubili? Jak zachowywali się w towarzystwie? Z czego się śmiali? Czy w ogóle mieli poczucie humoru?

Teofil Syga, Pana Adama dzień powszedni

Teofil Syga w książce o Adamie Mickiewiczu udzielił odpowiedzi na te i inne pytania. Jego książkę czyta się po trosze jak kronikę towarzyską, po trosze jak wywiady z przyjaciółmi autora "Pana Tadeusza". Ile zapamiętali? Bardzo wiele, choć i tak autor twierdzi, ze to tylko namiastka spośród wielu zachowanych wspomnień z Mickiewiczem w roli głównej.
A jaki był nasz narodowy wieszcz? Patrząc na jego portrety młodzieńcze, wydaje się być tym romantykiem par excellence. Tajemniczy, enigmatyczny, zamyślony. Rzeźby i obrazy prezentujące starszego Mickiewicza z kolei odsłaniają jego oblicze poważne, nawet surowe, niedostępne. We wspomnieniach nie jest on co prawda duszą towarzyską, mistrzem dowcipu, ale według Sygi był na pewno mistrzem ciętej riposty. Nie lubił dowcipnisiów, zwłaszcza tych, którzy śmiali się z wyznawanych przez niego zasad i religii. A komu się odciął? Przeczytajcie książkę i się dowiecie!

Książka podzielona jest tematycznie, dzięki temu prezentuje treści, głównie anegdotki, jaśnie i przejrzyście. Mamy zatem temat roztargnienia Mickiewicza; mamy również temat ojcowskiego wyręczania dzieci z zadań domowych; mamy też temat przyjaźni z Chopinem; mamy także temat proekologicznych orientacji Mickiewicza oraz słynnych, wręcz legendarnych (!) improwizacji.

Mickiewicza portret odmalowany został barwnie, humorystycznie, a przede wszystkim realnie. Poeta wieszcz został w końcu pozbawiony tej poważnej i pomnikowej otoczki. Otrzymujemy obraz człowieka zakręconego, zauroczonego naturą, zachwycającego się bez pamięci nad polskimi przysmakami, wreszcie towarzyskiego. Dowiadujemy się, co Mickiewicz lubił a czym gardził; w czym był kiepski, a w czym przewyższał innych; jakie obowiązki pełnił w domu jako chłopiec, a jakie już jako głowa rodziny.

Książka ta przeleżała bardzo długo na półce, zarosła kurzem w szkolnej bibliotece. Ale i uczniowie gimnazjum mogliby sobie ją przeczytać, po pierwsze dlatego, że powiększy ich wiedzę, którą zaskoczą polonistę, po drugie sami zobaczą, że poeci to też ludzie z problemami, z kaprysami, którzy też mieli trudności w szkole. Książkę mogą również czytać uczniowie szkół średnich oraz studenci. Taka wiedza na pewno się przyda! Polecam wielbicielom biografii i kolekcjonerom osobliwych wiadomości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Drzewo kłamstw”... hit książkowy, który mógłby być również hitem filmowym

Sienkiewicz - celebryta i pięć razy Maria

Siostrzana miłość w baśniowej scenerii i legendarnym czasie