Przejdź do głównej zawartości

Grzegorz Kasdepke uczy uczuć w "Tylko bez całowania" - hit przedszkolaków


Grzegorz Kasdepke, Tylko bez całowania! czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami



Np. z chęcią powstrzymania się od opinii...? O nie! Ta książka aż się prosi o komentarz. Życzliwej natury, oczywiście.


„Tylko bez całowania...” to zbiór ośmiu krótkich opowiadań dedykowanych najczęściej odczuwanym emocjom, nie tylko w przedszkolu, czyli: tęsknocie, wstydowi, zazdrości, gniewowi, wstrętowi, nudzie, poczuciu krzywdy i radości. Bohaterami są przedszkolaki, pani Miłka i teatralny pajacyk, który służy młodej i niedoświadczonej nauczycielce w prowadzeniu rozmów z dziećmi na temat emocji. Ale nie łudźcie się, że są to rozmowy kontrolowane przez młodą „terapeutę”. O nie! Każda „prowokacja” wychodzi spontanicznie ze strony dzieci, chociaż najczęściej prowokuje całuśna Rozalka (!). Pani Miłka to jest obiektem uczuć sympatycznych łobuziaków, to czasem próbuje rozładować negatywne emocje. Wychodzi jej to różnie, „bo wiedza z uniwersytetów nie pokrywa się z prawdziwym życiem”. Ale od czego są dzieciaki! I pajacyk!

Dzięki tym krótkim historyjkom można dzieciom i dorosłym pokazać emocje, które nie koniecznie potrafimy zidentyfikować, a już na pewno nie umiemy o nich mówić – prędzej wyrażać za pomocą emotikonów w wiadomościach. Ale to nie oto chodzi! Jesteśmy w końcu ludźmi i powinniśmy umieć identyfikować uczucia, jakie nami targają, mówić o nich, a przede wszystkim – radzić sobie z nimi, zwłaszcza z tymi negatywnymi. Grzegorz Kasdepke po każdej historyjce podaje swoje propozycje.

Dzieciaki i dorośli uwielbiają prozę Grzegorza Kasdepki za humor, za „życiowość”, za uczciwość. „Tylko bez całowania...” to świetna propozycja nie tylko dla przedszkolaków, ale i dla starszych dzieci, a nawet młodzieży. A czy i dorośli nie miewają problemów z nazywaniem i okazywaniem uczuć? Dlatego apeluję, żeby ta książka była obowiązkowa w każdej szkolnej bibliotece i domowej biblioteczce. A żeby była lekturą!

Komentarze

  1. PS jako nauczyciel gimnazjum apeluję również do pana Grzegorza Kasdepki: Panie Grzegorzu, poproszę również o taką książkę, ale z nastolatkami w roli głównej. Z wyrazami szacunku dla Pana twórczości i serdecznymi pozdrowieniami!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sienkiewicz - celebryta i pięć razy Maria

Henryk Sienkiewicz zawsze podobał się kobietom i on wybierał te szczególnie piękne i urocze. Pierwszą była Maria Keller, z którą już prawie miał się ożenić, gdyby nie zbytnia szczerość w listach. Niepotrzebnie Sienkiewicz użalał się bogatej narzeczonej, że skąpi sobie w uzdrowisku w Ostendzie. Rodzice Kellerówny obawiali się, że przyszły zięć - bez porządnego fachu - nie zdoła utrzymać córki. Więc dostał pierwszego kosza. Po powrocie z Ameryki Sienkiewicz nie umiał usiedzieć na miejscu. Warszawa mu obrzydła, a ponieważ końskim zdrowiem też się nie cieszył, miał usprawiedliwienie. We Włoszech - druga ojczyzna - spotkał rodzinę Szetkiewiczów z córką Marią. Podchody trwały około roku. Obawy rodziców te same - brak stałej posady, brak pieniędzy. Pomocni okazali się przyjaciele, zwłaszcza Godlewscy, którzy „wychodzili” Sienkiewiczowi piękną i uroczą żonę. Małżonkowie uzupełniali się idealnie, rozumieli się wspaniale. Marynia, która też przejawiała talenty literackie, była surow...

Pomysł na kreatywne lekcje biblioteczne

Czołem! Dzisiaj nie będzie czystej recenzji książki. Będzie pomysł na zajęcia biblioteczne. Kilka lat temu dowiedziałam się od uczniów o pierwszym (?) polskim gamebooku. Zaczęłam szperać w internetach co to jest gamebook - sprawa okazała się banalnie prosta. Gamebook to rodzaj książki, który pozwala czytelnikowi utożsamić się z bohaterem i kierować akcją. Każdy paragraf daje kilka alternatyw. Co daje to uczniowi? Uczy się dokonywać wyborów, analizując sytuację. Ostatnio na zastępstwach zapoznaję uczniów z historią Janka, małego powstańca. Gamebook autorstwa Macieja Słomczyńskiego i Beniamina Muszyńskiego odznacza się zawrotną akcją i dość trudnymi wyborami - pozostać człowiekiem czy służba "żołnierska"? Uczniowie wczuli się w postać młodego Zawiszaka i udało im się tak pokierować jego losami - żywo przy tym dyskutując - że doszedł do finału żywy, choć nieco poobijany. Sami byli zaskoczeni, jak bardzo dali się "wkręcić" w powstańcze klimaty. Mieli tylko jedn...

Siostrzana miłość w baśniowej scenerii i legendarnym czasie

Juliusz Słowacki, Balladyna Jak zachęcić uczniów do czytania tekstów kompletnie im obcych? Zwłaszcza tak zawiłych jak "Balladyna" Słowackiego... Sprawa wydaje się z góry przegrana, ale... "Balladyna" jest dobrym przykładem literatury fantastycznej (tak jest!), a także dotyczy problemu siostrzanej miłości/zazdrości. Ta uczennica, która ma siostrę, "Balladynę" powinna dobrze zrozumieć. Utwór ten napisał Juliusz Słowacki, autor dość trudnych liryków, poematów, dramatów. Trudność ta polega głównie na zawiłym języku naszpikowanym metaforami, symbolami, dowcipem, który w obecnych czasach nie musi być koniecznie zrozumiały. Niemniej, "Balladynę" - jeśli przerobi się ją na współczesny grunt - zaczyna się doceniać, zwłaszcza za wykreowanie głównej bohaterki, nie do końca typowego szwarccharakteru. Od czego zacząć? Słowacki, swoją wielką tragedię, stanowiącą część kronik historycznych Polski, umieszcza w odległych czasach. Tropem jest obecno...