Nie tylko dla młodych buntowniczek...


Rok 2018 został w Polsce ogłoszony rokiem praw kobiet. Sto lat temu polscy parlamentarzyści przyznali kobietom prawa wyborcze” – takim wstępem rozpoczynam z uczniami zastępstwa w marcu. No bo co tu robić z rozbrykaną młodzieżą? Wymyśliłam dla nich zadanie – arcyważną misję, czyli „Projekt – Kobieta na tapecie”. Zainspirowała mnie do tego książka. Jakżeby inaczej!? Książka nie byle jaka, ponieważ powstała dzięki crowdfoundingowi, niesie ciepło, radość i ogromną dawkę motywacji – chcieć, to móc – udowadniają bohaterki tej „niecodziennej” biografii.




Elena Favilli, Francesca Cavallo, Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobiet



„Do młodych buntowniczek ze wszystkich stron świata:

wyzwólcie marzenia,

mierzcie wysoko,

stawiajcie opór,

a w chwilach zwątpienia

pamiętajcie:

macie rację”.



Oto przesłanie tego niezwykłego katalogu BOHATEREK wszechczasów i na takiej rekomendacji mogłabym skończyć. Chcę jednak napisać parę słów, może zainspiruje innych bibliotekarzy i do jej kupna i wykorzystania na twórczych lekcjach. Do tej pory na trzech zastępstwach z trzema różnymi klasami uzbierałam 14 plakatów, mających przypominać strony gazet o 13 różnych bohaterkach (mam słabość do Coco Chanel, dlatego pojawia się dwukrotnie, ups). Uczniowie sami przyznawali zdumieni, że nigdy nie słyszeli o Adzie Lovelace, która gdyby tylko miała surowce już w XIX wieku złożyłaby komputer, ani o Hypatii, kobiecie dokonującej przełomów w astronomii. Prezentując swoje prace niejednokrotnie dokonywali odkryć, że można ciężką pracą i determinacją dojść do poziomu mistrza, jak pokazuje historia Julii Child czy nie poddawać się, nie upadać na duchu i walczyć o swoje nawet jeśli się nie mówi, nie słyszy i nie widzi – historia Helen Keller wywołała ciszę w klasie i zachwyt (milczący). Nie mogę pominąć chłopców, którym trafiła się sufrażystka Kate Sheppard i tego, jak bardzo się zaangażowali, wyszukując informacje na temat jej aktywności, wywołując zdziwienie, zdumienie i podziw. Niektóre postaci wywoływały śmiech – jak podryw na Kleopatrę, inne wielkie zaskoczenie. Wiem jedno – każdy z biorących udział w „Projekcie – Kobieta na tapecie” wyniósł coś dla siebie. I oto chodziło. Książka ta powinna stać na półce każdego, a nie tylko młodych buntowniczek! Dla mnie bomba!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Drzewo kłamstw”... hit książkowy, który mógłby być również hitem filmowym

Sienkiewicz - celebryta i pięć razy Maria

Siostrzana miłość w baśniowej scenerii i legendarnym czasie