Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Z okazji Dnia Matki

Obraz
Bo mię matka moja miła Na słowika urodziła, A ja wziąwszy taki głos, Ze słowika jestem kos... A to wszystko są nonsensa, Te moje wierszyki nowe, Gdzie się język mój wałęsa I bawi zęby trzonowe... W takich oto żartobliwych słowach pisał Juliusz Słowacki o sobie, o swoim talencie, ale też o nadziejach jego matki - pani Salomei, jakie żywiła wraz z synem - o sławie poetyckiej syna. Literatura jest pięknym albumem miłości macierzyńskiej: Niobe skamieniała z bólu po stracie dzieci, Demeter cierpiąca po zaginięciu córki, Maria stojąca pod krzyżem, Matka Polka... Ale wiersze Słowackiego o matce są wyjątkowe, bo oparte na prawdziwym uczuciu. Z listów pozostawionych przez poetę otrzymujemy obraz silnej więzi między synem a matką. Wyrażanie troski, dzielenie się zmartwieniami, nadziejami, świętowanie sukcesów choć na odległość... listy te przejawiają prawdziwą paletę miłości. Do matki W ciemnościach postać mi stoi matczyna, Niby idąca ku tęczowej bramie - Jej odwrócona

Każdy ma swojego bzika... albo Towiańskiego czy Matkę Makrynę. Biografia Słowackiego część VI

Po licznych upokorzeniach ze strony "Młodej Polski" i obozu tzw. jezuitów (katolików), Słowacki szukał jakiejś nowej idei, która wydźwignęłaby go z wątpienia i rozczarowań. No bo ile razy można dostawać metafizycznie w twarz? Ile razy odpowiadać na zaczepki? Ile arcydzieł wydawać, żeby wreszcie ci, co nawet mieli otwarte oczy na sztukę, wyszli spod wpływu psucicieli? Słowacki, trzeba dodać że chorujący, pozbawiony widoków najbliższych mu osób, wyczerpany sporami polskiej emigracji, czekał na kogoś wyjątkowego, kogoś kto w końcu zaprowadzi porządek w polskiej sprawie. Tym kimś był Andrzej Towiański. Juliusz Słowacki w kręgu Towiańskiego - 1842 rok Andrzej Towiański był Litwinem, studiującym na Uniwersytecie Wileńskim mniej więcej w tym samym okresie co Adam Mickiewicz. Jako prawnik z wykształcenia zaczynał karierę od stanowiska asesora. W kościele oo. Bernardynów doznał objawienia - kazano mu naśladować Chrystusa. Z biegiem lat Towiański wypracował swoje idee w Kole Spr

Paryż po raz drugi. Biografii część V

Okres 1839-1842 obfituje w dość burzliwe wydarzenia w życiu Juliusza Słowackiego. Dowiaduje się on, że jego matka jest więziona za goszczenie u siebie Szymona Konarskiego - powstańca niepodległościowca, walczącego o wolną i demokratyczną Polskę. Został on pojmany, torturowany a na końcu stracony. Pani Salomea wyszła z tego cało. Co jeszcze czekało tego niespokojnego pragnącego sławy ducha... króla-ducha? Juliusz Słowacki: drugi okres paryski 1839-1842 Nie przestawał pisać, walczyć o swoje racje i uczestniczyć w salonowych potyczkach. Spod jego pióra wyszły tragedie: " Lilla Weneda " (utwór o zniewoleniu chłopów przez szlachtę utrzymany w konwencji baśniowej, a akcja osadzona jest w początkach polskiej państwowości), " Mazepa " (krytyka rządów szlachty za czasów Jana Kazimierza). Wyszedł również poemat dygresyjny pt. " Beniowski ", będący poniekąd odpowiedzią na nieustanną krytykę i intryganctwo, jak i na kult Mickiewicza. Utwór ten jest wielowątkowy,

"Pielgrzymka" Słowackiego. Biografii część IV

Obraz
" W Szwajcarii " - poemat napisany podczas pobytu Słowackiego w tym pięknym i spokojnym kraju - zachwyca pięknem krajobrazów, oddanych językiem tak malowniczym, że bezkonkurencyjnym, który w dodatku rysuje wszystkimi kolorami miłość romantyczną. Co jeszcze pozostało po szwajcarskim okresie? Plany napisania cyklu dramatów historycznych i pierwsza zrealizowana część - " Balladyna " (1834), utwór genialny pod każdym względem. Pozostały również niesnaski polityczne, ponieważ poeta nadto żywo krytykował swych przeciwników, jasno wytykając im błędy: zacofanie i duma szlachty, ślepota i głuchota rządzących na problemy uciskanego ludu, tchórzostwo narodu, zmienianie zdania, złośliwość sarmacka i obłuda Kościoła. Opuszcza Szwajcarię zahartowany, ustatkowany ideowo i poetycko, lecz znienawidzony przez polską emigrację, niezrozumiały. W takim nastroju jedzie Słowacki do Włoch spotkać się z rodziną. Juliusza Słowackiego wojaże po świecie 1836-1838 W Rzymie przepędz

Wszystkie drogi prowadzą do... Paryża. Juliusza Słowackiego biografia. Część III

Obraz
Juliusz Słowacki wielokrotnie oferował polskiej dyplomacji powstańczej swoje "usługi". Znał język francuski i angielski. Ale dopóki przebywał w Warszawie i pracował w "ministerstwie skarbów", nikt nie chciał skorzystać z jego oferty. Bali się, że zdradzi? Bali się, że jest nazbyt widoczny? Jednak szczęście się do niego uśmiechnęło! Miał swoje pięć minut w tajnej służbie, dopiero wtedy, gdy trafił do Drezna latem 1831 roku. Juliusz Słowacki i okres emigracji: Paryż (1831-1832) Pod koniec lipca zgłoszono mu pilną potrzebę przewiezienia dokumentów do Londynu. Słowacki nie omieszkał pochwalić się mamie ze swojej roli agenta. W korespondencji używał "rodzinnego" szyfru: Polska to była albo siostra albo kuzynka. Na podróż, którą odbył w kilka dni!, wydawał swoje pieniądze na konie, hotele, nawet na statek do Anglii. Na początku sierpnia pisał szczęśliwy do matki, że wraca z wyspy do Paryża. Później emigracja polska zapomni o poświęceniu Słowackiego, p

Warszawa contra młodzieńcze nadzieje Juliusza Słowackiego. Biografii geniusza część II

Obraz
Juliusz Słowacki, drugi z naszych czołowych romantyków (drugi niezasłużenie), nie miał szczęścia do obecnej stolicy Polski. Miasto z dość silną tendencją do tworzenia klik - na które notabene będzie narzekał i Henryk Sienkiewicz  - nie odpłaciło młodemu Słowackiemu sympatią, a szczególnie było głuche na marzenia poety. Przeżył w nim i wzloty i upadki, te ostatnie częściej. Ale o tym jeszcze nie teraz... Pierwsza rozłąka z rodziną Po skończeniu liceum Juliusz Słowacki aplikował na studia prawnicze. Ciągnęło go w stronę poezji, ale matka miała sprecyzowane plany co do syna. Artystą dobrze być, ale na chleb trzeba zarabiać, a to było możliwe dzięki konkretnemu zawodowi. Juliuszowi, co prawda, pieniędzy nie brakowało - miał on bowiem skromną pensyjkę po ojcu Euzebiuszu. Matka do końca życia będzie mu przesyłała sumkę na utrzymanie również na emigracji. W 1828 roku Słowacki ukończył studia na Wydziale Nauk Moralnych i Politycznych. Dzięki protekcjom Jana Śniadeckiego młody absolwen

"Juliusz Słowacki wielkim poetą był!" I kropka... cz. I Młodość

Obraz
Wielki duchem i chęciami... bo na pewno nie wzrostem. Jest taki portret Juliusza Słowackiego. Ma on wówczas pięć lat. Na głowie wyrastają mu słodziutkie loczki, a z pleców skrzydełka a la amorek. Uwagę przykuwają wielkie czarne, melancholijne oczy. Czy to nie proroczy portret? Czy nie urosły mu skrzydła poety narodowego, który prostych zjadaczy chleba chciał przerobić w anioły? Czy nie kojarzy się z nostalgią, melancholią, jakimś goniącym go cieniem śmierci? Wczesna młodość Juliusz Słowacki przyszedł na świat 4 września 1809 roku w Krzemieńcu w rodzinie średniozamożnej szlachty. Jego ojciec był znanym i cenionym profesorem historii i teorii literatury. Cenionym nawet przez samego Mickiewicza. Pan Euzebiusz Słowacki przez wiele lat pracował w liceum w Krzemieńcu, a gdy Juliusz miał pięć lat - przyszła nominacja na profeosora Uniwersytetu Wileńskiego. Po niecałym roku profesorowania stało się najgorsze - wieloletnie choroby płucne doprowadziły podniszczony organizm pana Euzebiusz

Anatomia twórcy - o biografii Clive'a S. Lewisa

Obraz
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce biografia twórcy Narnii. Uczniowie w szkolnych bibliotekach sięgają głównie po beletrystykę niskich, rzadziej wysokich lotów, ale dalej jest to literatura piękna (więc przestaję już dramatyzować). Narnia przeżyła swoje wzloty, kiedy na ekrany kin wchodziły trzy pierwsze części: "Lew, czarownica i stara szafa", "Książę Kaspian" i "Podróż <<Wędrowca do Świtu>>". Dziś rzadko kto sięga po tę pasjonującą i posiadającą bardzo głębokie przesłanie serię. Przynajmniej w mojej bibliotece. W gimnazjum. Ciekawe czy którykolwiek uczeń, pochłaniający opowieści o Narnii, zadał sobie trud i poszukał informacji o jej autorze. Czy próbował się dowiedzieć, kim był Clive Staples Lewis? Michael Coren, Lewis. Człowiek, który stworzył Narnię , przełożyła Agnieszka Sylwanowicz Na nazwisko Lewisa trafiłam, podczas pisania pracy magisterskiej o miłosnej literaturze w średniowieczu polskim i czeskim. Wówczas potrzebowałam skor

Czy "Pan Tadeusz" słusznie zwany jest epopeją narodową?

Obraz
Adam Mickiewicz pewnie się w grobie przewraca na dźwięk wyrażenia "epopeja narodowa". Dlaczego? Z prostej przyczyny - wielowersowe dzieło w zamierzeniu nie miało być żadnym dziełem narodowym. Ponieważ tradycja usankcjonowała czytanie "Pana Tadeusza", wzdychając od czasu do czasu za tamtymi arkadyjskimi czasami, kładąc nacisk na "gadżety" patriotyczne rozmieszczone w Soplicowie, to - z wielką szkodą dla utworu - mało kto zatrzymuje się nad innymi aspektami przeogromnego dziełka. A kryje się w nim tyle... uroku i dowcipu. Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz Praca nad pisaniem "Pana Tadeusza" szła Mickiewiczowi błyskawicznie, przynajmniej z początku. Ale pisałam o tym wcześniej. Autor, który już wówczas uchodził za żywą legendę, cieszył się niekończącą się weną i informował o pracy nad tekstem o polskiej wsi, o polskim zaścianku, swoich przyjaciół z niekłamaną gorliwością. Sam nie wiedział, dokąd zaprowadzi go to "sielskie poema" - jak