Przejdź do głównej zawartości

„Mój dziadek był drzewem czereśniowym” wzruszająca historia miłości do ludzi


Jeśli kiedykolwiek zachwyciły Was filmy Roberta Beniniego, jak np. „Życie jest piękne”, zachwyci Was również ta książka dla dzieci. Wzruszająca i piękna historia miłości wnuka do dziadka, zaprawiona łzami, humorem i rodzinnymi problemami spodoba się i młodemu i starszemu dbiorcy.

Angela Nanetti, Mój dziadek był drzewem czereśniowym

 

Unosi się tu aura marzycielstwa i sielanki charakterystycznej dla „Postrzyżyn” Hrabala oraz baśniowości typowej dla Beniniego, a jednocześnie przebija przez humor dziecięcej relacji jakaś taka melancholia...

Historia osnuta jest wokół walki o rodzinną schedę – gospodarstwo z wielką czereśnią. Drzewo było świadkiem niejednego wydarzenia w rodzinie – narodzin, śmierci, kłótni, zgody... Jest niemym bohaterem opowieści. Bohaterem pierwszoplanowym i jednocześnie narratorem jest kilkuletni Antoś zauroczony swym niezwykłym dziadkiem. Chłopiec relacjonuje z typową dla dzieci umiejętnością tłumaczenia zwykłych, prozaicznych wydarzeń, w niezwykły i zupełnie baśniowy sposób. Stąd też i wątki odrealnione, które skojarzyły mi się z „Postrzyżynami” i filmem „Życie jest piękne”.

Drugim wątkiem, bardziej wzruszającym, jest cierpienie. Antoś wielokrotnie ogląda cierpienie zakradające się do jego rodziny i przybierające różne odcienie. Te wątki mogą doprowadzić do łez i myślę, że autorka chciała w ten sposób przygotować grunt do radzenia sobie z obecnością śmierci. Tak. Śmierć jest obecna w życiu każdego, ale nikt nie umie sobie poradzić ze stratą. Nanetti udźwignęła temat, a jeszcze ubrała go w piękną, naprawdę działającą na wyobraźnię, narrację.
 
PS kupiłam tę książkę w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa i śmiało ją polecam nie tylko, jeśli potrzebujecie w szkole książkę o dziadkach i babciach, ale tak w ogóle... ')



 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sienkiewicz - celebryta i pięć razy Maria

Henryk Sienkiewicz zawsze podobał się kobietom i on wybierał te szczególnie piękne i urocze. Pierwszą była Maria Keller, z którą już prawie miał się ożenić, gdyby nie zbytnia szczerość w listach. Niepotrzebnie Sienkiewicz użalał się bogatej narzeczonej, że skąpi sobie w uzdrowisku w Ostendzie. Rodzice Kellerówny obawiali się, że przyszły zięć - bez porządnego fachu - nie zdoła utrzymać córki. Więc dostał pierwszego kosza. Po powrocie z Ameryki Sienkiewicz nie umiał usiedzieć na miejscu. Warszawa mu obrzydła, a ponieważ końskim zdrowiem też się nie cieszył, miał usprawiedliwienie. We Włoszech - druga ojczyzna - spotkał rodzinę Szetkiewiczów z córką Marią. Podchody trwały około roku. Obawy rodziców te same - brak stałej posady, brak pieniędzy. Pomocni okazali się przyjaciele, zwłaszcza Godlewscy, którzy „wychodzili” Sienkiewiczowi piękną i uroczą żonę. Małżonkowie uzupełniali się idealnie, rozumieli się wspaniale. Marynia, która też przejawiała talenty literackie, była surow...

Pomysł na kreatywne lekcje biblioteczne

Czołem! Dzisiaj nie będzie czystej recenzji książki. Będzie pomysł na zajęcia biblioteczne. Kilka lat temu dowiedziałam się od uczniów o pierwszym (?) polskim gamebooku. Zaczęłam szperać w internetach co to jest gamebook - sprawa okazała się banalnie prosta. Gamebook to rodzaj książki, który pozwala czytelnikowi utożsamić się z bohaterem i kierować akcją. Każdy paragraf daje kilka alternatyw. Co daje to uczniowi? Uczy się dokonywać wyborów, analizując sytuację. Ostatnio na zastępstwach zapoznaję uczniów z historią Janka, małego powstańca. Gamebook autorstwa Macieja Słomczyńskiego i Beniamina Muszyńskiego odznacza się zawrotną akcją i dość trudnymi wyborami - pozostać człowiekiem czy służba "żołnierska"? Uczniowie wczuli się w postać młodego Zawiszaka i udało im się tak pokierować jego losami - żywo przy tym dyskutując - że doszedł do finału żywy, choć nieco poobijany. Sami byli zaskoczeni, jak bardzo dali się "wkręcić" w powstańcze klimaty. Mieli tylko jedn...

Siostrzana miłość w baśniowej scenerii i legendarnym czasie

Juliusz Słowacki, Balladyna Jak zachęcić uczniów do czytania tekstów kompletnie im obcych? Zwłaszcza tak zawiłych jak "Balladyna" Słowackiego... Sprawa wydaje się z góry przegrana, ale... "Balladyna" jest dobrym przykładem literatury fantastycznej (tak jest!), a także dotyczy problemu siostrzanej miłości/zazdrości. Ta uczennica, która ma siostrę, "Balladynę" powinna dobrze zrozumieć. Utwór ten napisał Juliusz Słowacki, autor dość trudnych liryków, poematów, dramatów. Trudność ta polega głównie na zawiłym języku naszpikowanym metaforami, symbolami, dowcipem, który w obecnych czasach nie musi być koniecznie zrozumiały. Niemniej, "Balladynę" - jeśli przerobi się ją na współczesny grunt - zaczyna się doceniać, zwłaszcza za wykreowanie głównej bohaterki, nie do końca typowego szwarccharakteru. Od czego zacząć? Słowacki, swoją wielką tragedię, stanowiącą część kronik historycznych Polski, umieszcza w odległych czasach. Tropem jest obecno...